Wpis: 07.06.2024 Favorite

Okupas w Hiszpanii. Dlaczego problem nielegalnych lokatorów nie jest spotykany na Costa del Sol?

Hiszpania znana jest przede wszystkim z pięknych plaż, bogatej historii, kultury, doskonałej kuchni i ciepłego klimatu. Jednak tym, co kojarzy się także z tym śródziemnomorskim krajem, są dzicy lokatorzy, znani jako „okupas”, którzy nielegalnie zajmują nieruchomości w Hiszpanii. Ku powszechnej opinii, przejmowanie przez nich mieszkań czy domów,
nie występuje we wszystkich częściach kraju. Dlaczego problem okupas w zasadzie nie dotyczy Costa del Sol?

Jak w 2024 roku uchronić nieruchomość się przed bezprawnym przejęciem mienia przez dzikich lokatorów?

Dzicy okupas w Hiszpanii – kim są?

Okupas to osoby lub grupy osób, które bez zgody właściciela, zajmują położone w Hiszpanii nieruchomości – mieszkania, domy czy pustostany. Termin „okupas” ma korzenie w hiszpańskim słowie „okupować” lub „zajmować”, co doskonale oddaje charakter tego zjawiska. Aktualne przepisy prawne stanowią, 
o możliwości szybkiej eksmisji, jeśli przejęcie lokalu nastąpiło w ciągu 48 godzin. Niechciani lokatorzy, którzy zajmą nieruchomość i zostaną w niej niezauważani po 2 dniach, co do zasady mają prawo w niej zostać. Niemniej jednak proceder ten jest nielegalny w całym kraju. Oznacza to, że nielegalne zajmowanie mieszkań jest uznawane za przestępstwo. Hiszpańskie prawo własności zakłada, że ci, u których miało miejsce bezprawne wtargnięcie na teren nieruchomości, mogą podjąć działania prawne, w tym wejście na drogę sądową w celu odzyskania utraconej kontroli. Za tego typu przestępstwo, grozi kara grzywny lub pozbawienia wolności od trzech miesięcy do kilku lat.

Nieruchomości w Hiszpanii.
Gdzie można spotkać okupas?

W całej Hiszpanii zasiedlonych jest ponad 100 tys. domów i mieszkań, należących do banków, funduszy inwestycyjnych czy osób prywatnych. Problem okupantów nie jest jednak jednolity i nie występuje na terenie całego kraju. Znacznie częściej dotyka duże, gęsto zaludnione miasta w Hiszpanii, w tym m.in. Madryt, Barcelonę, Sewillę czy Walencję. Wynika to z faktu dużej liczby pustostanów, stale rosnącego popytu na nieruchomości oraz cen, które nierzadko przekraczają możliwości finansowe wielu Hiszpanów. Przedostaniu się na teren nieruchomości sprzyja także starsza zabudowa, w tym brak monitoringów, ochrony czy ogrodzenia, a także duża sezonowość.

Dlaczego problem nielegalnego zajmowania domów i mieszkań przez dzikich lokatorów praktycznie nie występuje na południowym wybrzeżu?

Ci, którzy planują zająć dom czy mieszkanie, zazwyczaj prowadzą obserwację takiej nieruchomości. Celem jest sprawdzenie, czy właścicieli na pewno nie ma w domu, czy ktoś nie opiekuje się mieszkaniem i czy nie ma w pobliżu kogoś, kto mógłby udaremnić ich plany. Szukają miejsca, które będzie dla nich łatwym łupem. Do którego wejdą, wymienią zamki i zasiedlą. 

Na Costa del Sol ten problem należy do rzadkości.
Wpływ na ten stan rzeczy ma kilka kluczowych czynników:

1. Warunki klimatyczne i duże natężenie ruchu turystycznego



Południowe wybrzeże Hiszpanii, z uwagi na warunki pogodowe (słońce świeci tu przez około 320 dni w roku) i mnogość atrakcji, tętni życiem przez cały rok. To obszar, gdzie dominują kurorty, plaże i luksusowe nieruchomości, przyciągające głównie turystów i osoby zamożne. Kiedy kończy się sezon wakacyjny, rozpoczyna się sezon golfowy, więc tutejsze miasta i osiedla nie pustoszeją. Co za tym idzie, ciężej jest tu zaplanować akcję kradzieży mieszkań czy domów. 

2. Struktura społeczna i ekonomiczna



Duża liczba turystów oraz zagranicznych nabywców nieruchomości tworzy na Wybrzeżu Słońca specyficzną strukturę społeczną i ekonomiczną. To także nie pozostaje bez wpływu na mniejszą skłonność okupas do tego rodzaju działań, jak również na znacznie skuteczniejszą ochronę prywatności mieszkańców i bezpieczeństwa nieruchomości.

3. Stale rozwijający się rynek nieruchomości



Rynek nieruchomości na południu kraju jest dużo bardziej stabilny. Rzadziej można spotkać tu pustostany, a to z uwagi na fakt bardzo dobrze rozwiniętego rynku wynajmu krótkoterminowego dla turystów oraz inwestycji deweloperskich.

Liczba rozpoczętych i planowanych inwestycji jest naprawdę imponująca. Podobnie jak ich standard. Powstające nowe osiedla i domy są w większości strzeżone. Poziom bezpieczeństwa podnosi nie tylko ogrodzenie osiedla, ale także monitoring i ochrona. Ciężko sobie wyobrazić, że ktoś regularnie przeskakuje przez takie ogrodzenie i w końcu niedostrzeżony przez nikogo znajduje sobie u nas nielegalny dach nad głową.

Wpis: 07.06.2024 Favorite

0